Psychodietetyk Kornelia Stasieńko

Jak nie znienawidzić odchudzania?

Jak nie znienawidzić odchudzania?

Rygorystyczna dieta, zasady, chudnięcie, wyrzeczenia, stres, frustracja…a następnie krytykowanie siebie, za to że nie udało się utrzymać osiągniętej łzami i potem wagi. Czy brzmi znajomo? Czy tego właśnie chcemy? Aby życie kręciło się wokół odchudzania, kalorii, nieskotłuszczowych produktów i ciągłemu odmawianiu znajomym grilla czy pizzy?

Wiedzę teoretyczną mamy – wiemy co jest zdrowe, co ma więcej kalorii, że smażony na maśle boczek nie jest zbyt odżywczym i zbilansowanym posiłkiem, że ruch to zdrowie, że trzeba odpoczywać, wysypiać się i rozładowywać stres. Jednak to, co wiemy, i to, co robimy, to dwie zupełnie różne rzeczy. Gdyby wystarczyła jedynie wiedza na temat zdrowego odżywiania, to nie byłoby problemów z nadwagą. A co stoi pomiędzy nami, a naszymi celami związanymi z dietą i aktywnością? Psychologia.


Większość z nas czeka na dzień, gdy będzie się wystarczająco dobrym, albo wystarczająco szczupłym, by dać sobie pozwolnie, by żyć i spełniać się. A może nie musisz czekać na odpowiednią wagę i możesz zaczać żyć pełnią życia już teraz?


Żyjemy na autopilocie, gdzie skupiamy się na swojej przeszłości, rozpamiętując wszystko, lub na swojej przyszłości, próbując chwycić srokę za ogon. Skupienie się na chwili obecnej i życie w uważności może się okazać jednym z największych wyzań dla aktualnego człowieka. Skupiając sie tak bardzo na swoim celu, jakim jest redukcja masy ciała, ograniczamy własne pole widzenia, przez co nie zauważamy niczego innego prócz diety i własnej wagi. A gdzie reszta naszego życia? Dlaczego stale wracamy do diet cud, skoro już boleśnie na własnej skórze poczuliśmy, że nie działają? Dlaczego zmuszamy się do kolejnych kartorżniczych treningów, nawet jeśli ich nienawidzimy?


Dlaczego diety są nieskuteczne?

Przede wszystkim skupiają się na tym, co i w jakiej ilości wkładamy do ust. Co jest dozwolone, co jest zabronione. A my nie jesteśmy jedynie maszynkami do jedzenia. Gdyby to było takie proste, nie mielibyśmy problemów z wagą. Diety również nie uczą nas harmonii, równowagi z głową i ciałem, a skupiają się na określonych partiach, jak jelita, żołądek, nasz brzuch, boczki czy uda. A my stanowimy komplementarną całość. Jeśli będziemy skupiać się na jednej partii – np. na udach, będzie rosła w nas frustracja, że zajmuje to tyle czasu, a my musimy aż tyle poświęcić. Dlatego najskuteczniejszym sposobem na redukcje masy ciała (jeśli oczywiście uważamy, że redukcja w naszym przypadku jest ok) jest skupienie się na przyczynach naszego tycia – czyli najczęściej na tym, dlaczego tracimy kontrolę nad jedzeniem, dlaczego nie odczuwamy satysfakcji, sytości, głodu czy zmagamy się z natrętnymi myślami. Diety nie nauczą nas podstaw. Nauczą nas jak odżywiać się tak, jak Pan X mówi, że będzie dla Ciebie najlepiej. Gdzie Pan X nigdy nie będzie w naszej skórze, więc skąd ma wiedzieć, że najlepiej będziemy się czuć na diecie np. wysokobiałkowej?


Pamiętaj:

  1. nic nie jest z Tobą nie tak
  2. masz wszystko, czego potrzeba, by Ci się udało
  3. jesteś kompletną całością

W najnowszym odcinku podcastu dowiesz się, czego nie robić, by dieta nie stała się dla nas stresorem, by nie pogłębiała naszej frustracji, jak podejsc do tematu redukcji zmagając się z jedzeniem emocjonalnym i jak nie doprowadzić do kolejnego efektu jojo tylko faktycznie zmienić nawyki, a nie na chwile, byle do celu.


Udostępnij wpis

Newsletter

Zapisz się do newslettera i bądź na bieżąco z wszelkimi wpisami, ponadto jako pierwszy będziesz informowany o najnowszych projektach i jadłospisach, a także najnowszych promocjach.