Psychodietetyk Kornelia Stasieńko

Podejście 100% albo nic. Kiedy stawiasz wszystko na jedną kartę.

Podejście 100% albo nic. Kiedy stawiasz wszystko na jedną kartę.

Podcast nagrywam akurat w okresie poświątecznym, a dokładnie w sylwestra. Natomiast nie będzie się tyczyć jedynie postanowień noworocznych, ponieważ proces zmiany może towarzyszyć nam tak naprawdę w każdym miesiącu przez cały rok. Nowy rok natomiast jest dla wielu osób jednym z najbardziej motywujących do zmiany okresem i zakładaniem sobie pewnych postanowień, nie neguję tego – sama należę do grona osób, które w tym roku robią postanowienia.

Każdy z nas zna hasło „nowy rok, nowa ja”, jesteśmy nim bombardowani od najmłodszych lat. Okres poświąteczny wiąże się również (niestety) z wylewem różnorakich reklam związanych z redukcja. I okej – jeżeli chcesz lub/i potrzebujesz – to świetnie! Sama pracuje z wieloma osobami, z którymi redukujemy i ja absolutnie nie neguję procesu odchudzania.

Ale niech to będzie w pełni TWÓJ wybór! Nie narzucone odgórnie, przez reklamy, media, czy inne osoby. Presja związana z tym, że coś „musimy”, bardzo mocno wpływa na nasze zasoby i samo podejście. I w dzisiejszym podcaście poruszymy sobie takie podejście dychotomiczne – inaczej zwane jako – 100% albo nic.

Podejście 100% albo nic, z pewnością zostało umocnione przez kulturę diet, ale o tym, jak wiele krzywdy wyrządziła ona ludziom myślę, że porozmawiamy sobie w osobnym wątku, by dokładnie zagłębić się w towarzyszące temu mechanizmy. Myślę, że połącze to z moimi przemyśleniami na temat książki „obsesja piękna”, którą sprezentowałam sobie na święta.


Ale wracając, jakie przekonania, mogą towarzyszyć nam, kiedy nasze myślenie jest dychotomiczne, np.:


  1. Żeby schudnąć, muszę stosować jak najmniej kaloryczne diety i nie mogę nawet na jeden dzień zaprzestać, bo wszystko pójdzie na marne
  2. Nie mogę tknąć cukierka, bo wszystkie postępy się wyzerują
  3. Im więcej będę ćwiczyć i z większą intensywnością – tym szybciej schudnę
  4. Żeby schudnąć, muszę trzymać stale czystą michę (nie lubię tego określenia)
  5. Jedzenie na święta było tuczące, trzeba zrobić detoks by się oczyścić

Udostępnij wpis

Newsletter

Zapisz się do newslettera i bądź na bieżąco z wszelkimi wpisami, ponadto jako pierwszy będziesz informowany o najnowszych projektach i jadłospisach, a także najnowszych promocjach.